...to zadziwiające jak bardzo można pokochać kotka którego zna się tylko kilka dni...
Przepiękny słodziak Misio :)
|
...fajnie było u was w hoteliku...nie przeczę :)
|
...ale chyba rozumiecie że już muszę lecieć bo mój Pan po mnie przyjechał :)
Do zobaczenia, Pan mi obiecał że jeszcze tu przyjadę :) W dodatku z moją mamusią !! |
oraz kochany, śliczny, zwariowany
i uroczo buczący Syriuszek :)
...bardzo lubiłem wylegiwać się na tym futerkowym dywaniku na pełnym słońca balkonie... ...lubiłem drapak i wariactwa z puchatym wężem :))) |
i ganiać się po całym hoteliku :)))
Dziękuję! Syriusz już wrócił i przez chwilę miałam wrażenie, że tęskni do hotelu! ;)
OdpowiedzUsuńZgłosimy się ponownie jak tylko będziemy w potrzebie.
To my dziękujemy za możliwość poznania tak miłego i wesołego kotusia jakim jest Syriusz!
UsuńZapraszamy ponownie :)
Nasz kochany i uroczy Misio. Ma prawie roczek. Adoptowany z terenu działki rekreacyjnej. Pełen werwy i radości życia. Bardzo wrażliwy. Prawdopodobnie urodził się z , niestety nieuleczalną , genetyczną niewydolnością nerek, która ujawniła się z czasem. Poza domowym ciepłem wymaga ścisłej diety nerkowej oraz regularnego, codziennego zażywania leków. Stres jest dla niego szczególnie szkodliwy. Łamaliśmy sobie więc głowę komu powierzyć takiego zwierzaka na czas naszej nieobecności.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwym zrządzeniem losu natrafiliśmy na domowy Koci Hotel Bella. Zaufaliśmy i się na nim nie zawiedliśmy .Misio trafił w idealne zastępujące dom warunki w pięknym otoczeniu z pomysłowym sprzętem i zabawkami pod opieką fachowych, kochających i rozumiejących koty gospodarzy, Pani Iwony i Pana Andrzeja. Musiał to też odczuć Misio, który szybko się zaadoptował i wrócił do domu w świetnej formie i nastroju. Bardzo odpowiada nam ich podejście do kocich hotelowych gości jak i własnej licznej kociarni. Skorzystaliśmy z ich cennych rad i wskazówek. Duże wrażenie wywarła na nas umieszczona na stronie hotelu i dostarczana nam codziennie interesująca wizualna kronika i świetne do niej teksty. Liczymy bardzo w przyszłości na wolne miejsca w hotelu dla Misia i jego kociej mamy Mizusi żyjącej dotąd swobodnie na działkach, która w marcu br. wpadła w pułapkę kłusownika i której musiano niestety amputować tylną łapkę Wzieliśmy więc też i ją do siebie. Anna i Tomasz
UsuńBardzo dziękujemy za tak miłe słowa pod naszym adresem :)
Dla nas goszczenie i zajmowanie się tak uroczym kotusiem jakim jest Misio i zapewne okaże się jego mamusia Mizusia, to wielka przyjemność !
Z założenia bardzo kochamy wszystkie koty, ale tymi doświadczonymi przez los lub przez chorobę, staramy się opiekować szczególnie uważnie ..
Od dnia wyjazdu tęsknimy za Misiem i już cieszymy się na ponowne spotkanie z nim :)